Forum ventrue1.forumoteka.pl Strona Główna ventrue1.forumoteka.pl
Wampir:Maskarada i cross
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tradycje i nie tylko [dla zainteresowanych]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ventrue1.forumoteka.pl Strona Główna -> Mag: Wstąpienie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vorg
Archont


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 180

PostWysłany: Czw Sie 07, 2008 5:20 pm    Temat postu: Tradycje i nie tylko [dla zainteresowanych] Odpowiedz z cytatem

Współczesne Tradycje

Bractwo Akashic
Podczas gdy większość Tradycji kroczy ścieżką ku Wstąpieniu, to Bracia Akashic płyną ku niemu po linii najmniejszego oporu. Podążają tą ścieżką nie dla tego że jest łatwiejsza, ale dlatego, że jest bardziej naturalna. Bracia wierzą że trzeba zrozumieć wpierw swoje Ja zanim będzie można zrozumieć Wszystko. Tylko poprzez doskonalenie ciała i umysłu, poprzez osiągnięcie między nimi harmonii można zrozumieć swe miejsce w Kosmosie. To jest prawdziwym oświeceniem - i Wstąpieniem.
W uświęcaniu świątyni swego Ja, Bractwo wykorzystuje ćwiczenia fizyczne i mentalne. To połączenie sztuk walki i medytacji jest znane jako Do, lub „Droga” życia. Słynni ze swych głębokich introspekcji, Bracia Akashic słusznie zajmują w Radzie Tron Umysłu.

Eutanatosi
Eutanatosi używają Entropii dla osłabienia i odnowienia. Wiedzą oni, że bez punktu rozpadu, rzeczywistość stałaby się gęsta i nieugięta - bardziej statyczny zestaw części niż dynamiczny eksperyment. Jedną z dróg zapobieżenia temu jest zadawanie Dobrej Śmierci tym, którzy winni umrzeć - zbyt lekko traktującymi dar życia, lub też tymi którzy ucierpieli tak, że nie mogą już wyzdrowieć. Wtedy też duchy tych umarłych będą mogły się reinkarnować w coś bardziej właściwego. Tronem Eutanatosów jest oczywiście Entropia.
Mimo iż wielu z nich zabija, to niewielu znajduje w tym przyjemność. Gorzko płaczą za każdym utraconym życiem, nie zapominając o wadze swego zadania. Dlatego też często wydają się srodzy i odlegli. I przy tym Eutanatosi nie lękają się śmierci, gdyż każdy ich uczeń podczas inicjacji odwiedza Drugą Stronę, a Wiecznie Obracające się Koło upewnia ich, że jest ona tylko chwilowa.

Kult Ekstazy
Od kultów Bachusa do Woodstock, zawsze byli tacy, którzy wierzyli w wolność działania i osobistą ekspresję, prowadzącą ku czemuś większemu, czy miałaby być to rewolucja, czy rozszerzenie świadomości. Tacy właśnie ludzie utworzyli Kult Ekstazy. W królestwie ich doznań nie można pominąć żadnego bodźca. Otworzyli oni bramy dla wszystkich sześciu pasji: smaku, dotyku, słuchu, wzroku, zapachu i świadomości. Kultysta może odnaleźć głębokie znaczenie w udźcu mięsa lub pędzonym w domu alkoholu, tańcu lub uprawianiu miłości, heavy metalu lub sonetach, sztuce kubistycznej czy też środkach halucynogennych. Wszelkie pasje są na swój sposób konstruktywne.
Kultyści rzadko kiedy narzucają jakiekolwiek zasady; każdy Kultysta (i podobnie myślący Śpiący) jest pozostawiany własnym sposobom. Tak samo, nikt nie bierze odpowiedzialności za czyny drugiego poza nim samym. Paradoksalnie, ta najbardziej rozpuszczona Tradycja jest jedną z najbardziej zdyscyplinowanych.
Kult Ekstazy zajmuje Tron Czasu.

Mówcy Marzeń
Od prehistorycznych czasów Mówcy Marzeń kroczyli samotnie po ścieżkach Wstąpienia, spotykając się czasami dla porównania podróży, lecz zazwyczaj porozumiewając się przez duchowych posłańców. Z pomocą rytmu swych bębnów i innych rytuałów szamani ci wchodzili w Krainy Marzeń i rozmawiali z duchami; wielu przybierało nawet kształty swych totemicznych zwierząt. Mówcy Marzeń są jedną z dwóch najbardziej pierwotnych Tradycji - tymi, którzy poszukują wejrzenia i dostrojenia ze Światami. Pracują mniej dla służby niż dla respektu i harmonii. Niemniej mogą być bardzo brutalni. Magya natury często wymaga samookaleczeń lub symbolicznej śmierci.
Jako niedyskutowani mistrzowie animizmu, Mówcy Marzeń zajmują Tron Ducha.

Niebiański Chór
Z wysokości Tronu Pierwszej, Najstarszy Niebiańskiego Chóru ogląda swą duchową dziedzinę. Widzi jak ludzkość zastąpiła wiarę poleganiem na zimnej i bezdusznej technologii. Smutny to upadek od Wieków Średnich, kiedy to chrześcijański Kościół dominował w całej Europie, a duchowość głęboko była zakorzeniona w ludzkich sercach. Lecz nie wszystko zostało stracone. Gdy mrok na świecie się pogłębia, zabłąkani powracają ku światłu. Jeśli tylko Niebiański Chór przetrzyma tę noc, to ranek przyniesie Tradycji tej wielkie wpływy.
Chór całą swą magyę postrzega w religijnej oprawie. Wszystkie domy modlitwy - świątynie, meczety i kościoły - postrzegane jako równe sobie pod słońcem; wszyscy bogowie są fragmentami rozszczepionego Jedynego. Niebiański Chór ponad wszystko przedkłada sobie dobro ludzkości. Jako Dobrzy Samarytanie i religijni przywódcy służą Śpiącym poprzez ciągłą walkę ze złem, wspomaganie potrzebujących i dawanie przykładu słowem i uczynkiem.

Porządek Hermesa
Porządek Hermesa wywodzi swe początki ze starożytnego Egiptu i Bliskiego Wschodu. Kiedyś jego Domy gromadziły kilkanaście różnych magyicznych społeczności, z których każda praktykowała swą wyszukaną rytualną Sztukę. Jednak Fortuna zmusiła ich do połączenia, odbierając przy tym wiele dawnej mocy.
Dumni i niezależni, magowie Porządku Hermesa są zazdrośni o swe tajemnice. Ukrywają swe sztuki w tajemniczych językach, liczbach, rytuałach, złożonych obliczeniach i metaforach takich jak Tarot. Ich najbardziej wyrafinowane plany są zarezerwowane dla zniszczenia Technokracji, która przyniosła ich cenionej Erze Mitycznej przedwczesny koniec. Uparci i cierpliwi, ci mistrzowie magyi zajmują Tron Sił zadowalając się na razie wpływaniem na politykę, gospodarkę i edukację. Ale gdy gwiazdy zaczną im sprzyjać...

Synowie Eteru
Synowie Eteru są nieźle stuknięci i bardzo różnorodni. Równie dobrze się czujący z cygarem i koniakiem jak i z lotniczymi goglami, laboratoryjnymi kitlami i promiennikami, są w jednej części Buckiem Rogerem, w drugiej Właściwym Wiktorianinem a w trzeciej Szalonym Naukowcem. Jak wielu Technokratów może zaświadczyć jest to nader lotna mieszanka.
By ich zrozumieć (o ile jest to w ogóle możliwe), należy przyjrzeć się ich podstawowym założeniom. Po pierwsze, wierzą oni, że Prawdziwa Nauka jest Sztuką, wyrażaniem ludzkiego ducha. Każda maszyna powinna odbijać unikalną wewnętrzną wizję swego twórcy. Inspiracja jest pięknem, nawet jeśli ostateczny produkt wydaje się innym dziwaczny, a jako że Nauka jest sprawą osobistą, to żadna teoria nie może być uznana za złą. Po drugie, rolą Nauki jest przyniesienie światu pokoju (á la Kapitan Nemo) i Przebudzenie ludzkości. Po trzecie - niewidzialna, wszechobecna, „piąta esencja,” Eter, musi się stać istotną częścią każdej teorii, eksperymentu lub urządzenia - choćby dlatego, że istnieje.
Po wystąpieniu z Technokracji, Synowie Eteru przyjęli w Radzie długo opustoszały Tron Materii.

Verbena
„Verbena” jest łacińską nazwą werweny pospolitej, zioła o wielorakich właściwościach i rzeczywistych i wyimaginowanych. Przez wieki była traktowana jako cudowna roślina. Rzymianie używali jej dla konsekracji świątyń, zielarze robili z niej napoje miłosne, przesądni chłopi wierzyli, że broni ona przed wiedźmami. Jej przyjmowanie powoduje wymioty. Każdy z tych aspektów sprawia, że „Verbena” jest właściwą nazwą dla Tradycji zajmującej Tron Życia.
Verbena są tkaczami przeznaczenia i wycinaczami runów, zmiennokształtnymi i czarującymi, zielarzami i akuszerkami, poświęconymi nauce tajemnic życia i uzdrawiania, bólu i śmierci. Życie dla nich jest najpotężniejszą istniejącą siłą. Rosnący jesion może kruszyć skały. Żywy kocioł, łono kobiety jest niezrównanym od samej Kreacji źródłem nowych generacji. Dlatego też każde ciało jest uświęconym naczyniem; a substancje i moc ciała - krew, sperma i inne życiodajne płyny są świętymi sakramentami. Życie wobec tego jest ich specjalnością, ich wybranym w Radzie Tronem.

Wirtualni Adepci
Wirtualni Adepci wynaleźli morphing, cyberpunk i interaktywne multimedia, udoskonalili komputery jako pomoc dla ludzi w sięgnięciu ponad ten beznadziejny świat. Bohaterowie Piątej Poprawki, ci hackerzy uwalniają najtajniejsze informacje by umieścić je na publicznych BBS-ach. Mówi się, że to oni są odpowiedzialni za żart, który skierował FBI w stronę anonimowego wydawcy gier RPG w Teksasie, kryjąc w ten sposób swą własną wywrotową kompanię.
Wirtualni Adepci odkryli i rozwinęli Cyfrową Pajęczynę (lub Sieć, jak kto woli). Ta alternatywna rzeczywistość, jak wierzą, może stać się nowym domem ludzkości. Słysząc o ich eksploracji Sieci, Rada zaoferowała tym ex-Technokratom Tron Korespondencji. Adepci chętnie go przyjęli.


Przeszłe (i Przyszłe?) Tradycje

 Ahl-i-Batin: „Zaginieni” Ahl-i-Batin (l.poj. Batini) wywodzą swe korzenie z unii dwóch renegackich wyrzutków: resztek Braci Akashic uciekających po przegranych Wojnach Himalajskich i derwiszach z Kultu Ekstazy uciekających przed prześladowaniami. Spotkali się oni w Afganistanie, złączyli i stworzyli najbardziej tajemniczą Tradycję magyi.
Od samego początku, Batini byli przebiegli, tajni i biegli w działaniu wewnątrz społeczeństwa Śpiących. No cóż, „Ahl-i-Batin” znaczy po arabsku „Subtelni.” Obawiali się oni wielu wrogów i dlatego zachowywali dystans w stosunku do innych magów. W tym samym czasie badali możliwości połączenia wszystkich mystycznych zgromadzeń w jedno, jako że filozofia Batinich była pochłonięta koncepcją jak Jeden pasuje w Wielu. Zgodnie z ich Doktryną Jedności, każdy pogląd na Wstąpienie jest po prostu oddzielnym szlifem na tym samym klejnocie. To pomaga wyjaśnić, dlaczego Tradycja Batini - sama przecież podzielona na wiele grup - tak bardzo wspierała powstanie Rady.
Ahl-i-Batin są najbardziej znani z trzech czynów. To oni stworzyli (lub odkryli) Górę Qaf, tą cudowną Dziedzinę która skupiała ich Pajęczynę Wiary - podobny do mandali wzorzec Węzłów oplatający Północną Afrykę, Środkowy Wschód i Centralną Azję. Wpływali na ten olbrzymi region poprzez telepatyczną sieć informacyjną, która na początku była jedną z podstaw dla utworzenia Rady Dziewięciu. Przed jej opuszczeniem zajmowali Tron Korespondencji (teraz w posiadaniu Wirtualnych Adeptów).
Tradycja od tego czasu znikła i powszechnie się wierzy że została rozbita i zniszczona po tym, jak Technokracja weszła na Bliski Wschód dla zabezpieczenia pól naftowych. Góra Qaf została utracona ponad wiek temu. Chociaż... Pojawiają się ostatnio na ojczystych ziemiach Batinich dziwne pogłoski o tajemniczych wieżach i samotnych shi’ir (czarownikach) pojawiających się i znikających wraz z burzami piaskowymi. Być może to po prostu Batini, kryjący się i obserwujący, czekając na swą szansę na uderzenie.
 Solificati: Solificati (l.poj. Solificato), sami nazywający się „Koronowanymi” nie istnieją już dłużej. Ich Tradycja zachwiała się w cieniu Wielkiej Zdrady i upadła od wewnętrznych walk. Niewielu ich żałowało.
W przeciwieństwie do Ahl-i-Batin, Tradycja ta miała niewielu sojuszników poza Domami Hermetycznymi. Złożeni z alchemików i wynalazców, ci antyczni Technomanci stanęli po stronie Rady z lojalności dla hermetycznych magów i nieufności wobec Porządku Rozumu. Solificati, niesławni ze swej tajemniczości i wyniosłości, rekrutowali swych członków jedynie spośród najbardziej błękitnej krwi Europy i najjaśniejszej szlachty Arabii. Gdy ostatecznie zerwali swą współpracę z mystykami, wielu z nich przekazało wszelkie tajemnice Wynalazcom i Kręgowi Hipokratesa (dziś zwanych Iteracją X i Przodkami), lub też zajęło się prywatną praktyką.
Krążą pogłoski, że Solificati wciąż przetrwało jako Cech zwany Dziećmi Wiedzy, gdzieś w umbralnej Cytadeli. Prawda pozostaje nieznana.

 Opustoszali: Ta współczesna „uliczna” Tradycja nigdy nie została oficjalnie zaproszona do dołączenia do Rady. Przeciwnie, wielu starszych magów Tradycji patrzy ze zgrozą na te Gotyckie Sieroty i przegania je skąd się da. Lecz co bardziej progresywni czarodzieje Rady widzą tych uliczników jako cenny nabytek, który Tradycje mogłyby doskonale wykorzystać. Ale czas na to jeszcze nie nadszedł.
Bardziej gotyccy niż punkowi, Opustoszali nie są drapieżnikami, lecz gatunkiem doskonale przystosowanym do przetrwania i rozwijania się w brutalnym środowisku miejskim. Większość z nich wydaje się w małym stopniu zainteresowana Wstąpieniem; osądzając je z pozycji dzisiejszego smutku, czują iż jest daremnym marzyć o nadziei dla przyszłości. Miast tego odnajdują piękno w danse macabre. Ta mroczna wrażliwość ciągnie ich ku okultyzmowi i wzbudza pożądanie poszukiwania innych mieszkańców ukrytego świata. To desperacja i mroczny humor kształtują „pustkę” w Opustoszałych.
Wielu ich wysłanników udawało się w ostatnich latach na Horyzont; wszyscy jednak zostali zignorowani. Wiatry zmian są jednak coraz silniejsze i Opustoszali szykują się do przyłączenia, jednocześnie temu zaprzeczając. Kiedyś, być może już niedługo, Rada przyjmie ich ofertę.

Konwencje

Inżynierowie Próżni
Zróżnicowane Metodologie Inżynierów Próżni poświęciły się eksploracji - i eksploatacji - wszystkich pozostałych granic. Od Głębokiej Umbry po głębiny oceanów, ci żądni przygód magowie wypełniają swą misję z rzadko widzianym wśród Technomantów zapałem
Każda z Metodologii nazywana jest skrótem: Korpus Między-Wymiarowy (KMW) rozdziela się na badających Umbrę astronautów i działających w Sieci cybernautów. Obie grupy uczestniczą w „Wielkich Wyścigach” z Synami Eteru i Wirtualnymi Adeptami, przeprowadzanymi bardziej dla sportowej rywalizacji niż z nienawiści. Pojedynki między tymi grupami są raczej sprawami honoru; mało krwi zostaje przelanej - no chyba że włączy się do nich reszta Technokratów.
Takiego ducha nie znajdziesz w Dziale Zespołu Abordażu (DZA) - paramilitarnych specjalistów, broniących Horyzontu przed inwazją „obcych.” Ta kosmiczna piechota morska oczyszcza także Węzły, prowadząc swe Qui La Machinae i pustosząc wszystko co według nich stoi po złej stronie. Ich ziemscy partnerzy, Korpus Specjalistów Neutralizacji (KSN), załatwiają z zimną perfekcją problemy „nawiedzeń” i „kontaktów z obcymi.” Rozwój&Wykonanie (R&W) zajmuje się kontrolą technologii Ducha, tworząc odpowiednie Mechanizmy i wysyłając je w Zaświaty, a ostatnia z grup, Dział Granicy Ziemia (DGZ) bada ostatnie niezbadane obszary Ziemi.
Inne Konwencje postrzegają Inżynierów Próżni jako lekkomyślnych i zuchwałych. Ich widowiskowe lądowania na Księżycu wzbudziły (niektórzy twierdzą że inspirowany przez faerie) podziw kosmosu; teraz wielu ludzi marzy o opuszczeniu Ziemi. Takie rozproszenie ludzkości utrudniłoby kontrolę Unii i będzie opóźniane tak długo jak to jest możliwe. Lecz sen o gwiazdach stał się zbyt silny, by można by go było zignorować. Podczas gdy inne Konwencje postrzegają Inżynierów jako anomalię wymagającą monitorowania, to magowie Tradycji traktują ich jako najmniej złych spośród Technokratów.

Iteracja X
Iteracja X wierzy że połączenie Życia i Materii, maszyny i duszy jest następnym szczeblem ludzkiej ewolucji. Jej BioMechanika tworzy różnorodne cybernetyczne kończyny, narządy i cyfrowe implanty dla wzmocnienia swych agentów. Statystycy bez przerwy gromadzą dane i obliczają prawdopodobieństwa dla zredukowania rzeczywistości w ciąg matematycznych formuł, łatwych do manipulacji i replikacji. A Zarządcy Ruchu i Czasu kontrolują przemysł i produkcję. Aktualnie walczą oni z Wirtualnymi Adeptami o kontrolę nad techniką komputerową. By uefektywnić używanie energii, Iteratorzy stali się mistrzami Sfery Sił. Daje im to pewną przewagę w Cyfrowej Pajęczynie i czyni śmiertelnie niebezpiecznymi w walce.
Ale Iteratorów rzadko kiedy się widzi. Wolą oni kontaktować się z innymi frakcjami przez swych zautomatyzowanych służących. HiperIntTech Mark V, lub „HIT Mark” jest najnowszym z linii antropomorficznych automatów. Ten właśnie Mark ma żywe ciało nałożone na mechaniczny szkielet i zawiera szereg komputerów z bazami danych wspomagającymi opancerzony w czaszce ludzki mózg. HIT Marki wydają się być ludźmi dopóki nie napotkają swych wrogów - wtedy uwalniają się piekła. Inne wersje przypominają psy, byki, dzikie koty, a jeden przerażający model wygląda jak tygrys szablastozębny. HIT Marki są zaprogramowane na wyszukiwanie i niszczenie przeciwników Technokracji. A Konwencja ta jest bezlitośnie efektywną.
Jeśli Iteratorzy obdarzeni by byli wiarą, to wierzyliby w Autochtonię, umbralne „królestwo maszyn” skonstruowane wewnątrz Dziedzin Wzorca. Jej absolutna perfekcja i ścisła kontrola zachodzących w niej zdarzeń obrazują to, co Iteracja chciałaby narzucić Ziemi. Głęboko w jej rdzeniu leży sztuczna inteligencja, zdalnie kierująca całą Konwencją. Wydaje się być ona komputerem który osiągnął samoświadomość przy ‘X’ iteracji samorozszerzającego się algorytmu. Iteracja X ściśle strzeże prawdy o ilości tych iteracji. Być może myśli, że mogłoby się to równać odkryciu jej „prawdziwego imienia.” Bardziej jednak prawdopodobnym jest to, że nie chce by ktoś powtórzył jej osiągnięcie.

Nowy Światowy Porządek
Jako administratorzy i koordynatorzy Technokracji magowie Nowego Światowego Porządku zajmują się wszystkimi aspektami technologii. Ale ich agenci odnaleźli dla siebie specjalną niszę: inwazyjne technologie informacyjne takie jak telewizja, radio, filmy video, kamery bezpieczeństwa, fotografia i ostatnio sieciowe BBS-y. Metody ich wytwarzania są pozostawiane Iteracji X; NŚP chce użyć tego medium jako przekazu.
Dzieli się on na trzy Metodologie. Wieża z Kości Słoniowej zajmuje się edukacją Technomantów, badaniem potencjalnych teorii naukowych, tworzeniem propagandy dla Mas i wyrażaniem (lub nie) zgody da każdy z wynalazków przed wprowadzeniem go do bieżącego paradygmatu. Obserwatorzy monitorują i oddziaływują na ludzi poprzez środki masowego przekazu, będąc jednocześnie posłami i szpiegami do innych grup. Ich Agenci są znani jako Ludzie w Czerni, w czerń odziani mężczyźni (często myleni z agentami federalnymi) wyszkoleni w czynnościach śledczych, zastraszaniu, sabotażu i walce. Ci, których wsadzono do ich czarnych Cadillaców rzadko wrócili jako te same osoby. Pewnym jest także istnienie innych typów LwC - specjalizują się oni w skrytobójstwie, infiltracji i działalności szpiegowskiej.
Jako eksperci w nasłuchu, przesłuchiwaniu i praniu mózgów, magowie NŚP rozumieją doskonale wpływ Umysłu. To właśnie podejście - wraz z ich tendencją do umieszczania ludzkości w umownym Pokoju Tortur by wpływać w każdej chwili na jej wolę - przydało tej Konwencji przydomek „Wielkiego Brata.”

Progenitorzy
Najważniejszym celem tej Konwencji jest udoskonalenie ludzkiego ciała dzięki inżynierii genetycznej. W ścisłości, usiłują oni zepchnąć ewolucję na ścieżkę „udoskonaleń” poprzez skondensowanie setek tysięcy lat przypadkowych mutacji w pokolenia ostrożnej hodowli.
Są oni najbardziej zainteresowani procedurami Życia. Ich Inżynierowie FACADE tworzą dowolne stwory na zamówienie a także klony swych przyjaciół i wrogów (te ostatnie stają się później niemal niewykrywalnymi szpiegami); twory te powstają natychmiastowo, lecz rzadko istnieją dłużej. Geninżynierowie mają większą wizję: usiłują odsłonić sekrety genów tak, by natępne pokolenia ludzkości „naturalnie” się udoskonaliły. A Farmakopeiści studiują zależności między sztucznie wprowadzonymi chemikaliami a biochemicznym odnowieniem żyjącego ciała.
Jako najwięksi obrońcy teorii Darwina, Progenitorzy wierzą w przetrwanie najsilniejszych, tak w ich macierzystej Konwencji jak i w świecie przyrody. Polują z pasją na swych wrogów, by ich porwać i zastąpić identycznymi klonami. Paranoję, jaką ta Konwencja potrafi budzić najlepiej oddaje Inwazja porywaczy ciał i filmy lat 50 z serii „Czerwonej Zarazy.”
Mimo iż wielu z nich jest ostrożnych z mocą jaką włada, to część przeprowadza dzikie „eksperymenty” lub nawet zostaje nadzorcami plantacji Horyzontalnych. Mimo, że uznawani za niebezpiecznych przez swe bratnie Konwencje, to Progenitorzy są cenioni jako potężni sojusznicy - i podstępni wrogowie - przez swych towarzyszy.

Syndykat
Syndykat kontroluje fundusze Technokracji. Co ważniejsze, to on rozpowszechnia technologię i dezinformację Nowego Światowego Porządku wśród mas, jednocześnie bogacąc się na używkach wykorzystywanych przez współczesnych ludzi dla uprzyjemniania swych ponurych egzystencji. Ich Finansiści monitorują światowe giełdy i doradzają ponadnarodowym korporacjom, pchając świat w stronę całkowicie przez nich kontrolowalnego społeczeństwa bezgotówkowego.
Wiele z interesów tej Konwencji pozostaje tajemnicą nawet dla ich towarzyszy . Działalność Wykonawców, władających zorganizowaną przestępczością, Kontrolerów Mediów (prawdziwej „elity przekazu”) i tak zwanych Lombardzistów władających światowym handlem jest dobrze znana, nawet wśród Śpiących. Ale już Dział Projektów Specjalnych jest tajemnicą, a Skarbnicy pozostają kolcem w stopie każdego Technomanty potrzebującego funduszy na badania. Poprzez kontrolę pieniędzy, Konwencja ta zmusza całą Unię do tańca w takt ich muzyki - ku dużemu niezadowoleniu reszty.
Mimo że brak im siły ognia Iteracji X lub finezji NŚP, to „Puści Ludzie” Syndykatu używają szantażu, sabotażu i przemocy ze strony kontrolowanych przez siebie karteli zbrodni przeciw każdemu swemu wrogowi. Jednak takie środki nie zawsze są niezbędne dla magów z takimi jak ich zasobami pieniężnymi - w końcu każdy ma swoją cenę. Poprzez pieniądze i dobra materialne Konwencja ta pociąga za sznurki dzisiejszej kultury popularnej: komercyjnej sztuki, literatury głównego nurtu i reklam. Może Nowy Światowy Porządek kontroluje umysły Mas, ale to Syndykat wysysa ich dusze.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ventrue1.forumoteka.pl Strona Główna -> Mag: Wstąpienie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum