Forum ventrue1.forumoteka.pl Strona Główna ventrue1.forumoteka.pl
Wampir:Maskarada i cross
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Podział

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ventrue1.forumoteka.pl Strona Główna -> Changeling: The Dreaming
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Goratrix
Książe


Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 130

PostWysłany: Nie Lip 27, 2008 10:30 am    Temat postu: Podział Odpowiedz z cytatem

Miała być z mojej strony prośba o opisanie jak dzielą się Odmieńcy, ale wikipedia rządzi bezsprzecznie.

Za to miło by było, gdyby ktos zechciał nieco poszerzyć temat.

Może ty, Akil?


Rodzaje Odmieńców:
* Boggan - pomocne ludziom "domowe duszki"
* Pooka - żartownisie i kłamcy o łagodnie zarysowanych zwierzęcych cechach
* Redkapy (ang. redcap) - brutalni żołnierze
* Satyry - hedonistyczni miłośnicy wina i śpiewu
* Sidhe - elfy, piękna i nieprzystępna szlachta
* Sluagh - mówiący szeptem mieszkańcy podziemi
* Trolle - słusznej postury i siły wojownicy
* Eshu - podróżnicy i bajarze

_________________
" Myślisz, że to JA szukałem naszego wygnania?! Ty ze wszystkich ludzi? Wolałbym setki okrzyków "heretyk" i tysiące mieczy Tzimisce niż pogardliwe słowa Zakonu tamtej okropnej nocy... Ale jeśli za nami nie podążą tedy pozwólmy im wymrzeć, jak smokom, których skamieniałe szkielety wygrzebują z brzegów cliffu."

Goratrix do Meerlindy, 1202rok
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Akil
Gość





PostWysłany: Nie Lip 27, 2008 4:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie ma sprawy.

* Boggan
Niscy, grubi, poczciwi. Zawsze gościnni, nie znajdziesz przytulniejszego miejsca nad ich domostwa. W dawnych czasach często to oni prowadzili te najprzyjemniejsze karczmy, gdzie można było spokojnie zasięgnąć języka - boggan to straszni plotkarze z niesamowitym zmysłem obserwacji. Nigdy jednak nie boją się ciężkiej pracy i zawsze wykonają ją solidnie, czasem nawet znacznie szybciej, niż zrobiłby to ktoś inny.

* Eshu
Dumne, lecz niespokojne istoty niezdolne usiedzieć długo w jednym miejscu uosabiają ducha przygody. Czy to wciąż odkrywają kolejne miejsca, czy mają parę "stałych punktów" - wciąż są w ruchu. A wszędzie, gdzie oni się znajdą, tam dzieje się coś ciekawego - co nie znaczy, że będzie bezpiecznie. Jak mówią pooka: "Doczep się do tych gości, a będziesz mieć nadzwyczaj spokojne życie. Nie ma bezpieczniejszego sposobu na podróż." Eshu to również wspaniali tkacze opowieści; nikt nie widział i nie doświadczył tyle co oni, ich ciąg do przygody zapewnia im wiele materiałów na nowe historie.

* Nockerzy
Polska nazwa pewnie brzmiałaby "pukacze" albo "stukacze", a to z powodu zwyczaju "stukania" (knocking) w przedmioty... lub ludzi - choć ich to raczej metaforycznie, poprzez doprowadzanie na skraj cierpliwości. Wspaniali wynalazcy i cudowni inżynierowie, tworzący najcudowniejsze zabawki, przedmioty i broń świata. Niestety, strasznie cyniczni; każdy jeden jest chorobliwym perfekcjonistą, lecz wszystkie ich twory mają jakąś, choćby najdrobniejszą, wadę. Nie są również popularni towarzysko - nie tylko rzucają kwaśnymi uwagami, ale również dziwacznymi wyrazami zrozumiałymi tylko dla nich samych, zwykle jednak każde słowo brzmi jak przekleństwo. Dziwaczni są nie tylko zachowaniem, ale i groteskowym wyglądem - czerwonawa skóra i białe włosy, często ich twarze wyglądają jak maska klauna. Uwielbiają geometryczne wzory, a wiry i spirale są ich ulubionymi wzorami. Nikt jednak nie może zaprzeczyć, że to najlepsi mechanicy świata.

* Pooka
Słodkie diabły ze zwierzęcymi częściami ciała. Jeśli widok dziecka nasuwa myśl o psotnej wiewiórce - najprawdopodobniej to pooka. Jeśli dziecko to akurat niewinnie się do ciebie uśmiecha - najprawdopodobniej zrobiło właśnie jeden ze swych "żarcików". Jeśli coś powiedziało - jak dwa i dwa daje cztery jest w tym ziarenko kłamstwa. Chorobliwi kłamcy, nie umiejący brać życia na poważnie, za swoje życiowe zadanie uznają "rozweselanie" innych. Oczywiście, żaden z nich nie chce świadomie zadać bólu, są bardzo lojalni, zaś ich niesamowity urok nie pozwala się na nich złościć i pomaga przełamać każde lody. Każdy z nich ma poza tym coś ze zwierzęcia - kocie uszka, skrzydła, pióro, futra, ogon to częste dodatki do ich wyglądu jako faerie. Każdy z nich umie również zmieniać się w zwierzę, z którym ma swoją duchową więź. Szczegół, że najczęściej służy to do "rozweselania"...

* Redcapy
W świecie snów i marzeń nie może zabraknąć miejsca na koszmary. Czerwone kapturki nie są w niczym podobne do dziewczynki z bajki, pokrewieństwo raczej łączy ich z legendami o złych stworach polujących na zagubionych w ruinach ludzi i dobijających rannych na polu bitwy. Nazwane zostały od pokrytych krwią wełnianych kapturów, we współczesnych czasach są jednak lepsze rzeczy, które można robić z krwią, jak mówią. Każdy ma paskudny charakter i jeszcze gorsze poczucie humoru, nie mówiąc już o zawartości ich żołądków. Redcapy są dosłownie wszystkożerne. Dosłownie. Jeśli coś można złapać w szczęki - można to też zjeść. Chętnie by się pożywiali tymi, którzy podają się za przywódców - redcapy mają wstręt do autorytetów. Oni nie lubią nikogo, nikt nie lubi ich. Są jednak dobrymi wojownikami.

* Satyry
Ci odmieńcy KOCHAJĄ imprezy, dobrą muzykę, dobre jedzenie, dobry taniec i dobry seks. Pasja jest jednym z najważniejszych aspektów ich życia, gdyż w pasji znaleźć można wszelką mądrość. To dzicy sensualiści, bardzo mocno wiążący się ze sobą emocjonalnie, w których oczach można znaleźć wielką mądrość; hedonizm jest tylko jednym z najbardziej jaskrawych aspektów ich życia. Są w końcu również myślicielami, filozofami, poetami i muzykami - dziedzicami zarówno bachicznej jak i apollińskiej kultury starożytnej Grecji. Nie są też egoistami - wielu bardzo dba o potrzeby swoich kochanków, których zazwyczaj im nie brakuje. Są niezwykle wytrzymali fizycznie - jakoś w końcu muszą wytrzymywać te wielogodzinne hulanki.

* Sidhe
Kiedy dziewczynki bawią się w księżniczki, zazwyczaj są to księżniczki Sidhe. Ten Dobry Lud pamięta czasy, gdy rządzili w rzeczywistym świecie jako królowie i królowe ze snów. Delikatni, piękni, rządzenie jest według nich częścią ich naturalnego dziedzictwa; uważają się za jedyną szlachecką rasę i jako jedyni tworzą Domy. Ich pasje są głębokie, choć bardziej apollińskie niż u satyrów - miłość do śmierci, nienawiść po wsze czasy. Niestety, są również bardziej wrażliwi na Banalność, gdyż uciekli do Arkadii, gdy bramy do niej się zamykały i wrócili dopiero w roku 1969. Nikt nie wie też, co się dzieje, gdy giną; liczba Sidhe bezustannie się zmniejsza, choć pozostałe rasy reinkarnują. Jedna z bardzo niepopularnych teorii mówi, że reinkarnują, lecz w inne rasy, co rani poczucie godności Sidhe i sprawia, że rasa ta najbardziej ze wszystkich boi się pochłonięcia przez Banalność.

* Sluagh
Nie istnieje czarno-biały podział na piękne sny i koszmary. Istnieją również marzenia i tęsknoty mające w sobie melancholię oraz smutek... a także cienie i dym. Sluagh są szeptami, kryjącymi się po cieniach, wiktoriańskimi indywidualistami poszukującymi sekretów i tajemnic. Kryją się w katakumbach, labiryntach lochów, w większości jednak w wiktoriańskich ciemnych domostwach. Przyciągają ich cienie i tajemnice... Które czasem udostępniają za drobną opłatą tym, którzy zechcą słuchać z odpowiednią uwagą. A warto ich słuchać, gdyż ich ostre zmysły są legendarne, trudno też ich uwięzić - kto potrafi zakuć w kajdany cień? Cienie jednak mogą tylko szeptać, dlatego bardzo, bardzo uważnie słuchać, by dowiedzieć się, co mają do powiedzenia.

* Trolle
Jedyne istoty dopuszczone przez Sidhe do tytułów szlacheckich uosabiają rycerską postawę - honor i lojalność trolli są sławne i opiewane w najsławniejszych pieśniach. Nie jest łatwo zdobyć przyjaźń trolla, lecz każdy wie, że gra jest warta świeczki. Trolle są nieporuszone niczym góry - olbrzymie, silne i straszliwie uparte stworzenia potrafią jednak wybuchnąć niczym wulkan, gdy w końcu skończy im się cierpliwość, i będzie to wybuch straszliwy. Nikt jednak nie wątpi w poczucie obowiązku niebieskich, rogatych olbrzymów, walczących często potężnymi młotami bojowymi.
Powrót do góry
Goratrix
Książe


Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 130

PostWysłany: Sro Sie 06, 2008 6:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ponowne dziękuję z mojej strony.

Dobra robota, teraz już wiem co chciałem wiedzieć.

_________________
" Myślisz, że to JA szukałem naszego wygnania?! Ty ze wszystkich ludzi? Wolałbym setki okrzyków "heretyk" i tysiące mieczy Tzimisce niż pogardliwe słowa Zakonu tamtej okropnej nocy... Ale jeśli za nami nie podążą tedy pozwólmy im wymrzeć, jak smokom, których skamieniałe szkielety wygrzebują z brzegów cliffu."

Goratrix do Meerlindy, 1202rok
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Akil
Gość





PostWysłany: Sob Sie 09, 2008 9:09 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pamiętaj też o podziale na Seelie i Unseelie (poza tym jest parę innych istotnych spraw, ale Seelie i Unseelie jest najistotniejszy). Co jeszcze chciałbyś wiedzieć?
Powrót do góry
Akil
Gość





PostWysłany: Wto Gru 23, 2008 11:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

UWAGA!
Wgłębiłem się w źródła, z których wynika, że popełniłem bardzo poważny błąd.

SLUAGH POWIĄZANI SĄ Z CZYMŚ ZUPEŁNIE INNYM!
Tak, oczywiście, cień też jest ich sprzymierzeńcem...
Jednak to nie melancholia, a strach zrodził ich ród. Strach przed ciemnością. Uosabiają szepty, to, czego nie da się zobaczyć w ciemności, i dlatego sami szepczą. Ciemność ich okrywa, ciemność jest ich domem. Nie da się ich zakuć w kajdany, bo mogą przyjąć dowolny, nie odbiegający za bardzo od humanoidalnego, kształt. Strach przybiera różne kształty i ciężko go uwięzić. Praktycznie jest to niemożliwe konwencjonalnymi sposobami.
W pewnym sensie Sluagh są tym samym co Redcapy, lecz w zupełnie inny sposób. Obie rasy powstały ze strachu, jednak Redcapy to element horroru, Sluagh - thrilleru. Pierwsi są głośni i budzą momentalne przerażenie, drudzy szepczą, stopniując napięcie i każąc siedzieć w kącie, wpatrywać się w ciemność i mieć nadzieję, że kocyk i maskotka ochronią przed strachami, czającymi się w szafie, pod łóżkiem... Tam, gdzie ich nie widać.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ventrue1.forumoteka.pl Strona Główna -> Changeling: The Dreaming Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum