Forum ventrue1.forumoteka.pl Strona Główna ventrue1.forumoteka.pl
Wampir:Maskarada i cross
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

3. NOWA EWANGELIA: Witamy w piekle (NC +18 !!!)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ventrue1.forumoteka.pl Strona Główna -> SERIA WŁADCOWA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ventrue1
Ten_Którego_Słowo_Jest_Prawem


Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 424

PostWysłany: Nie Lip 20, 2008 2:55 pm    Temat postu: 3. NOWA EWANGELIA: Witamy w piekle (NC +18 !!!) Odpowiedz z cytatem

Witamy w Piekle


Komnata tonęła w mroku kiedy wszedł do niej ciągnąc za sobą swego więźnia.
Chybotliwe płomienie pochodni rzucały na kamienne ściany delikatne refleksy, ożywiając cienie i wydłużając je do nienaturalnych rozmiarów. Ich mistyczny taniec wolności zakłócany był jedynie przez dwa inne, większe od nich i bardziej ostre rzucane przez przebywające w sali postacie.
Mniejszy cień upadł po chwili zlewając się z ciemnością podłogi, by już w kilka sekund później zostać pochwyconym przez większy i pociągniętym do góry, który złapał go w swe ramiona i trzymał blisko nie pozwalając uciec. Niewiele później drobniejszy cień zlał się z łóżkiem na które upadł, a większy skoczył za nim. Świadkiem tego były tylko nagie ściany, zimne kamienie i cisza.


*****

Jego dłoń owinęła się wokół jej talii niczym macka, kiedy popchnięta upadała na łoże. Gdy tylko dotknęła plecami rzuconych na kamienną ramę mebla poduszek, on od razu znalazł się na niej. Wyjął z jej dłoni prosty kawałek stłuczonego lustra którym planowała się bronić i odrzucił daleko pod ścianę, zdecydowanie poza pole zasięgu któregokolwiek z nich.
Przycisnął ją mocniej do posłania, łapiąc za ręce i unosząc je na wysokość głowy, a następnie rozkładając na boki. Nie miała już sił by się bronić- po tym jak kilkanaście razy uderzył nią o ścianę miała wybity bark i pęknięte żebra. Walka z nim oznaczałaby dalsze urazy i jeszcze więcej bólu.

Jęknęła boleśnie przy przemieszczeniu rąk- to naruszało stabilność barku. Zerknął na nią przelotnie, z kpiącym uśmiechem w kąciku ust. Zapalił papierosa siedząc na niej okrakiem. Musiał sięgnąć po niego na bok, więc zaciskając kolana na jej tułowiu wyciągnął się po niego do płaszcza.

Z jej gardła dobył się następny jęk bólu, tym razem spowodowany miażdżeniem przez nogi połamanych już żeber oraz wbijaniem ich w organy wewnętrzne. Nie zwrócił na to uwagi. Siedział na niej nadal zaciągając się i relaksując po minionym starciu. Widziała jak z tej pozycji przygląda się jej z wyższością i pogardą, planując co z nią zrobi gdy tylko skończy palenie.

Wyrzucił peta i pochylając się złapał za materiał rytualnej szaty którą miała na sobie. Myśl o przeprowadzeniu rytuału umożliwiającego ucieczkę z tej dziedziny wydawała się teraz bardzo odległa i nierealna. Po to przecież wkładała togę. Wierzyła w sukces i w siebie.
Szarpnął za rękaw chcąc go rozedrzeć. Aksamit jednak nie poddaje się łatwo.
Drugie szarpnięcie spowodowało rozejście się materiału. Drogocenne, ręczne złote hafty pruły się jak jeden w akompaniamencie rozdzierającego krzyku dziewczyny. W furii pociągnął za rękaw tak mocno, że wyrwał jej rękę ze stawu.
Łzy szkarłatną smugą ciekły po twarzy drobnej kobiety łącząc się ze smużką krwi płynącą z ust, zaś niemal bezgłośne błaganie z ust czarnowłosej docierało do uszu coraz bardziej uśmiechającego się napastnika.

Nie robiło na nim najmniejszego wrażenia to, że coraz mocniej ją rani i coraz dotkliwiej. Nie słuchał cichego szlochu i słów prośby. Nie zauważał łez i złego stanu w jakim była Zasługiwała na karę, a on był przykładnym egzekutorem.

Zdzierał z niej resztę aksamitnego płaszcza, mocując się z nim, a wreszcie używając pazurów. Szpony zagłębiały się to w materiał, to w ciało kainitki, tnąc je niczym mięso na obiad. Wokół było coraz więcej krwi, której odurzający zapach drażnił nozdrza wampira powodując Głód i jeszcze bardziej bestialskie zachowania.

W niedługi czas po tym leżała pod nim naga i pokaleczona, oddychając ciężko gdyż jedno z żeber przebiło płuco. Krew z ran wsiąkała w pościel plamiąc ją całkowicie. Wkoło było już od niej mokro, gdzieniegdzie spotkać się dało pojedyncze krople na kamiennej podstawie.
Pogarda nie znikała z jego twarzy gdy brutalnie w nią wszedł, wyrywając kolejny krzyk z jej zdartego gardła. Zamilkła gdy ostentacyjnie uderzył ją w twarz.


***

Kolejny potok krwi wypłynął z ciała kobiety, dręczonej przez szalonego wampira.
Spłynął z jej okaleczonego ciała na kamień, mieszając się z zakrzepłą już vitae, wsiąkając w poduszki, a miejscami cieknąc po kamiennych ornamentach łoża.
Każda jedna spływająca kropla zataczała kręgi na misternych zdobieniach, wypełniała rzeźbione mozolnie rowki i zakamarki, nadając im subtelny kolor czerwieni i podkreślając każde załamanie, nierówność i szczegół. Zaschła w kilku miejscach tworzyła piękny, misterny trójwymiarowy obraz, który dzięki zróżnicowanemu kolorowi nabierał ostrości i wyrazu, niedostępnego wcześniej dla jednolitej szarości.
Cienie na ornamentowanej powierzchni, powstałe poprzez migotliwe światło pochodni, uzupełniały ten subtelny obraz, nadając mu pozory życia i ruchu.
Sztuka sama w sobie.


***

Wykrwawiała się całkowicie kiedy brutalnie ją gwałcił, czasem raniąc pazurami i nie wykazując nawet elementarnej delikatności czy ostrożności.
Robił to złośliwie, jako formę wyrafinowanej zemsty za to, że próbowała się przeciwstawiać i walczyć. Dobrze zdawał sobie sprawę, że rany jakie jej zadaje- o ile planował zachować ją przy nie-życiu- będą się goiły przez długi czas i nie będą łatwe do zregenerowania.

Głupio zrobiła że wyszła z pokoju który oddał jej Władca. Poza nim to on miał władzę nad jej życiem i śmiercią. Taka była umowa.

Ostre pchnięcia i zaciśnięte na jej ramionach do białości ręce szarowłosego wykończyły doszczętnie jej zmaltretowane ciało, pozbawiając je niemal zupełnie krwi i siły.
Gdyby tego było mało czuła, że chyba pękła jej kość w udzie pod wpływem jego brutalności i znęcania się. Nie mogła się regenerować bo nie miała krwi, a rany były zbyt ciężkie.

Była już zbyt wycieńczona by móc choćby płakać. Chwilami wydawała tylko cichy jęk albo suchy szloch, w którym pobrzmiewała zupełna rezygnacja. Złamał ją psychicznie i fizycznie, po tym pragnęła już tylko ukojenia w ramionach śmierci.

W końcu rzucił nią na łóżko wypuszczając z rąk i kończąc gwałt oraz tortury. Przyjrzał się swemu dziełu leżącemu na poduszkach jak kawał mięcha. Był zadowolony z tego co zrobił- to powinno nauczyć ją karności, uległości i milczenia. Teraz kilka razy zastanowi się zanim choćby pośle mu nieuprzejme spojrzenie, nie wspominając o rzuceniu wyzwania.
Skrzyżował z nią wzrok, aż ta opuściła oczy.
- Dobij .
Cichy, ledwo słyszalny, ale nadal miękki głos kobiety zwrócił jego uwagę.
- Dobij, proszę.
Kilka nut rozpaczy więcej. Uśmiechnął się jak mógł najsłodziej, delikatnie gładząc wierzchem dłoni jej załzawioną twarz.
- Oh nie moja mała, moja najsłodsza. Jeszcze długo nie pozwolę ci umrzeć, nie martw się o to. Nie odejdziesz tak prosto jakbyś chciała. Zmuszę cię byś mi służyła, w tej czy w innej postaci. Jako wampir, jako duch, jako cokolwiek. Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo, zapewniam cię.
Pochylił się całując czule w usta i zlizując krew. Robił to długo i delikatnie.
- To dzisiaj było zaledwie pierwszą lekcją służby u mnie. Jak będą wyglądały kolejne zależy już tylko od ciebie. Jestem bardzo elastyczny na propozycję... Bardzo. A teraz moja piękna pani, pozwól że pożywię się po tej ciężkiej pracy twoją słodką vitae...

Poczuła jak zagłębia zęby w jej szyi, jak ogarnia ją błogość i ciepło. Nie miała w sobie więcej niż pół litra krwi, ale nawet nie próbowała stawiać oporu. Przymknęła oczy i w ciszy komnaty usłyszała tykanie zegarka który miała na ręce.
Była coraz bardziej senna a ciepło ogarniało ją całą.
Tyk, tyk, tyk...
Zadowolony pomruk Malakahiia, którego końcówki jasnych włosów tkwiły teraz w kałużach jej krzepnącej krwi barwiąc się na szkarłat.
Tyk...
Coraz cichsze, już niemal niesłyszalne. Już prawie jej tu nie było. Prawie nie bolało. Prawie.

Ty...
I ciemność.


Cdn...

_________________
"Niech Honor bedzie twa tarcza, twoim mieczem, twoim plaszczem: pozwól Ventrue zachowac twarz, a zajdziesz daleko."

"Noc wyostrza zmysly, wzmaga kazde doznanie, ciemnosc porusza i budzi wyobraznie, cisza pokonuje skrupuly..."


Ostatnio zmieniony przez Ventrue1 dnia Wto Lip 04, 2017 11:06 am, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Naum
Dziecko


Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 26

PostWysłany: Nie Lip 20, 2008 6:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Proponuje Ci, abyś pozostała przy wersji alfa - tej rzekomo mniej brutalnej. Shocked Jak na mój gust, opowiadanie jest naprawdę mocne i nie potrzeba tu więcej krwi. Ciesze się, że pomimo brutalnego klimatu, niektóre (co prawda nieliczne, ale jednak) rzeczy nie zostały opisane aż tak dosadnie, bo wówczas +18 okazało by się za mało... Moralności opisanej postaci nie będę komentować, chyba każdy rozumie dlaczego.

To jest to, czego nie potrafię pisać. Nigdy nie stworzyłam brutalnego opowiadania. Chyba nie umiem...


PS: jak Ty piszesz to w pdf?

_________________
So wild, so beautiful and pure
All elements divine
The essence of all life...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
malkav
Obywatel


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 60

PostWysłany: Nie Lip 20, 2008 8:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Opowiadanko niczego sobie. Ale naprawdę zyskałoby na smaczku, gdyby zamiast bezpośredniego nazywania obrażeń (jak wyrwane ramię), zrobić to bardziej opisowo poprzez pokazanie dźwięków, barw i mniej dosłownych zjawisk (wyrwane ramie można przedstawić np. jako cichy trzask zawtórowany grymasem bólu i rozlewającą się pod skórą ramienia fioletową plamą).
_________________
nie jestem jak inni, ale mog? udawa?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Samuel
Chwilowy _MG


Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 76

PostWysłany: Nie Lip 20, 2008 8:13 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

za mało opisów powinnaś sie w to wgłebic ale moje zdanie i tak znasz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ventrue1
Ten_Którego_Słowo_Jest_Prawem


Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 424

PostWysłany: Czw Lip 24, 2008 12:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No dobrze, dobrze. Z racji rozlicznych nacisków na powstanie wersji beta i tylko jednego przeciw jak do tej pory, to wersja beta zapewne się pojawi, chociaż nie jestem w stanie powiedzieć- KIEDY.

Mimo wszystko ja muszę mieć odpowiedni nastrój na pisanie czegoś takiego.

Ale radę o większej ilości brutalnych i malowniczych opisów zapamiętam, bo to prośba która u wszystkich się powtarza.

Dziękuję za komentarze, liczę na więcej, bo to pomaga mi sie zorientować w oczekiwaniach społecznych i tym co robię źle Smile


Na wykończeniu mam inny tekst, zapewne niedługo on się tu pojawi.


Naum --> Piszę to w Microsoft Office 2007 (Word 2007) do którego można ściągnąć moduł pozwalający na konwertowanie .doc na .pdf (tylko trzeba mieć oryginalny program albo do mnie napisać: P).
W poprzednich wersjach Worda działało mi zainstalowanie Adobe Acrobata 5.0 który tworzył w Wordzie dodatkową ikonkę i pozwalał na konwertowanie.

Całkiem możliwe, że na sieci są tez inne, niezależne programy.

Use Google Smile

_________________
"Niech Honor bedzie twa tarcza, twoim mieczem, twoim plaszczem: pozwól Ventrue zachowac twarz, a zajdziesz daleko."

"Noc wyostrza zmysly, wzmaga kazde doznanie, ciemnosc porusza i budzi wyobraznie, cisza pokonuje skrupuly..."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Goratrix
Książe


Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 130

PostWysłany: Czw Lip 24, 2008 2:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To luuuubię :>

Mówcie co chcecie, ale takie klimaty opowiadań są chyba najlepsze, bo mało kto w takich pisze.

Cały polski Świat Mroku jakoś unika tematu bólu i brutalności, jakby świat nie był brutalny.
Tego mi właśnie brakuje w innych tekstach.
Już mi uszami wychodzą różowe lukrowe romansidła.
Nie wszystko zawsze jest pięknie i ładnie, i nie ze wszystkiego można wychodzić cało i bez uszczerbków wszelkiej maści.

I za to chwalę całą serie Poza Świadomością i Nową Ewangelię- za brak lukru i realność. Zło jest tak samo obecne w tym świecie jak dobro i trzeba to pokazywać.

Niecierpliwie czekam na dalszy ciąg i na wersję beta- może być jeszcze lepsza jak za parę dni spojrzysz na ten tekst.

Życzę dużo natchnienia i gratuluję tekstu.

_________________
" Myślisz, że to JA szukałem naszego wygnania?! Ty ze wszystkich ludzi? Wolałbym setki okrzyków "heretyk" i tysiące mieczy Tzimisce niż pogardliwe słowa Zakonu tamtej okropnej nocy... Ale jeśli za nami nie podążą tedy pozwólmy im wymrzeć, jak smokom, których skamieniałe szkielety wygrzebują z brzegów cliffu."

Goratrix do Meerlindy, 1202rok
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Gabriell Cortez
Archont


Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 155
Skąd: Z Camarilli... podobno

PostWysłany: Czw Lip 24, 2008 10:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moją opinię co do brutalności i zła całej tej sagi znasz już z wcześniejszych wypowiedzi, więc nie wiem co mógłbym dodać teraz.

Może to, że to się robi coraz gorsze?

Rozumiem racje przedmówcy co do lukru w opowiadaniach i dla mnie on też jest niestrawny.
Nawet nie mam nic przeciwko opowiadaniom o źle i brutalności.

Ale cały czas zastanawia mnie, w jakim ty musisz być stanie psychicznym pisząc to, skoro sama utrzymujesz, że musisz mieć do tego nastrój.

Szczególnie właśnie ta obecna część obrazuje jak chora jest psychika Malakhaiia i do czego on się może posunąć.

Ale czy to nie jest tak, że ty pisząc to wchodzisz w jego skórę i cały ten ogrom negatywnych emocji przenosisz na siebie?


Jeśli nie to świetnie, pisz tak dalej bo czyta się to całkiem płynnie i przyjemnie. To taka interesująca odmiana od innych publikacji.


Ale jeśli musisz to brać do siebie, myśleć jak szaleniec i stawać się nim na te parę godzin- to się zastanów czy warto.
Ja jako człowiek miałbym opory przed byciem psychopatą choćby przez 5 minut.

Mogę się jednak mylić, i u ciebie wszystko gra.


Dalszego ciągu ciekaw jestem, to jest do przewidzenia.

O ile będzie dalszy ciąg??

_________________
"I'm the Justicar of the Camarilla; you have violated my laws"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Goratrix
Książe


Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 130

PostWysłany: Nie Lip 27, 2008 10:05 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Justicar, z tego co słyszałem ciąg dalszy ma być, pomimo takiego fatalnego zakończenia każącego nam spodziewać się najgorszego.

Ale więcej szczegółów nie znam niestety.

Ja też czekam na dalsze wydarzenia.

I na nowe opowiadanie. O czym ma być?

_________________
" Myślisz, że to JA szukałem naszego wygnania?! Ty ze wszystkich ludzi? Wolałbym setki okrzyków "heretyk" i tysiące mieczy Tzimisce niż pogardliwe słowa Zakonu tamtej okropnej nocy... Ale jeśli za nami nie podążą tedy pozwólmy im wymrzeć, jak smokom, których skamieniałe szkielety wygrzebują z brzegów cliffu."

Goratrix do Meerlindy, 1202rok
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
NelevanVerstraetten
Dziecko


Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 15

PostWysłany: Pon Sie 04, 2008 6:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Już Ci mówiłam Ven, co sądzę - dobrze napisane, bardzo ładnie przed oczyma przesuwają się bardzo brzydkie obrazy. To cenne. Ok - ja to cenię. bo lubię teksty po któych w głowie zostają gotowe nakręcone przez wyobraźnię filmy.

Tak jak już mówiłam - brakuje mi trochę tutaj punktu widzenia samego Malakhaia. Jednym zdaniem - wygląda na to, że całą sprawę przeżywa jakoś tylko Victoria. Ehm...no chyba miał trochę radochy, nie?

Brutalne to do bólu. Trochę jak publiczna egzekucja. Czytasz i co chwilę zakrywasz oczy, a potem czytasz dalej - przez palce.

Jedno dociekliwe pytanie ale bez podtekstu - Ven czemu piszesz o takiej przemocy do ekstremum?

_________________
K?amstwo to najwi?ksza przyjemno??, której mo?e dozna? dziewczyna nie zdejmuj?c ubrania.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ventrue1
Ten_Którego_Słowo_Jest_Prawem


Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 424

PostWysłany: Pon Sie 04, 2008 10:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie mam pojęcia szczerze mówiąc.

Większość pisanych przeze mnie opowiadań była raczej miła i przyjemna.
Dopiero ta jedna saga jest taka.

Przyznaję, ta sagę piszę z przerwami od kilku lat. Jak teraz dobrze policzyć, to od ponad 3, a nawet 4 wliczając Poza Świadomością.

Nadal jednak nie wiem, dlaczego czasem po prostu pojawia mi się przed oczami taki a nie inny obraz.
W pierwotnym założeniu 3 część miała byc całkiem inna.

Wyszła taka.


Po prostu ja piszę czasem to, co samo do mnie przyjdzie. Co czuję, że muszę napisać.
Tak było z poprzednimi dwoma częściami i tak tez było z tą, przy czym ich powstanie dzieli około 8-9 miesięcy.

Pozwalam tej opowieści pisać się samej.
Taka jest prawda,

Do niej też zrobiłam ilustrację, na wykładach. Tą, którą już wcześniej umieściłam na forum.
Ona też przyszła sama i chociaz z techniką tragicznie, to bardzo ja lubię.



_________________
"Niech Honor bedzie twa tarcza, twoim mieczem, twoim plaszczem: pozwól Ventrue zachowac twarz, a zajdziesz daleko."

"Noc wyostrza zmysly, wzmaga kazde doznanie, ciemnosc porusza i budzi wyobraznie, cisza pokonuje skrupuly..."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Gabriell Cortez
Archont


Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 155
Skąd: Z Camarilli... podobno

PostWysłany: Wto Sie 05, 2008 4:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A świstka siedzi i...

No dobra, powiedzmy, że w to uwierzyłem.
Ale wtedy to ja bym uważał czym się inspiruje skoro to tak wraca.

Ciekawe, że tylko ty tutaj masz taką specyficzną zdolność.
To jak z tajemniczymi przyjaciółmi, którzy mówią ci co masz robic i pisać.
Ale jeśli to stanie tylko na pisaniu opowiadań- czemu nie,

Przynajmniej są oryginalne, choć bolesne.

_________________
"I'm the Justicar of the Camarilla; you have violated my laws"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ventrue1.forumoteka.pl Strona Główna -> SERIA WŁADCOWA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać plików na tym forum