Forum ventrue1.forumoteka.pl Strona Główna ventrue1.forumoteka.pl
Wampir:Maskarada i cross
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gabriell Cortez

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ventrue1.forumoteka.pl Strona Główna -> POSTACIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gabriell Cortez
Archont


Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 155
Skąd: Z Camarilli... podobno

PostWysłany: Wto Lip 11, 2017 7:59 am    Temat postu: Gabriell Cortez Odpowiedz z cytatem



GABRIELL CORTEZ


Imię i Nazwisko: / Znany jako: Gabriell Cortez
Płeć: mężczyzna
Wiek: ok. 40lat
Rasa: Wampir
Zawód: Justicar, Generał, Wielki Przedwieczny
Znaki szczególne: W przeciwieństwie do Victorii stale nosi obrączkę.


WYGLĄD:
Swego czasu wyglądał identycznie jak Antonio Banderas (to nie był przypadek). Tymczasem Tonio się postarzał, a on wciąż nie.
Nadal nosi długie włosy i ma jaskrawo zielone oczy.

Co do stroju stawia na praktyczność: dobrze skrojony garnitur na salony i dużo wygodniejsze skóry na pole walki.
Niemal nigdy nie rozstaje się z bronią i telefonem.
Świetnie zaadaptował się do XXI wieku, nie widać w jego stroju żadnego anachronizmu.



ZACHOWANIE:

Nieprzewidywalne, ale zawsze przez samego zainteresowanego przemyślane.

Cortez stosuje się tylko i wyłącznie do własnego systemu wartości i kodeksu; jest oporny na wpływy innych i zacięty w bronieniu własnego stanowiska.
Nie daje sobą manipulować, ale i nie mówi wszystkiego co widzi i myśli.
Nauczył się po całych wiekach niezależności omawiać niektóre kwestie i przyjmować rady od wybranych osób (bardzo wybranych).

Wobec "swoich ludzi" potrafi być troskliwy, ciepły, ale jednocześnie zdecydowany i nieugięty. Nie bardzo da mu się wejść na głowę, chociaż może się zdarzyć, że komuś z uprzejmości ustąpi.
Odkąd dorobił się jednostki śmiertelników (co z tego że są magami, żywe jest żywe!) stał się bardziej wyczulony na kwestie bezpieczeństwa i potrzeb innych.

Na zewnątrz prezentuje się jako doskonały dowódca: rozważny, wyrozumiały, ale przerażający.
Nie wybacza łatwo,nie daje się przebłagać tym których uważa za winnych i potrafi zabić z uśmiechem na ustach.
Honoruje jednak prawdziwa skruchę i chęć poprawy.
Podczas wydawania i wykonywania wyroków- zimny i niedostępny. Nie wyda jednak wyroku, którego nie jest 100% pewien.

Sprawiedliwość jest jego mocną stroną. Nieprzekupny, nie do zastraszania i głuchy na postulaty "Wewnętrznego Kółka Gospodyń Wiejskich". Właściwie Kółko od dłuższego czasu to on ma... głęboko.

Równie dobry wojownik jak i myśliciel. Odważny, brawurowy, ale nigdy głupi.
Osobiście dowodzi największymi operacjami Camarilli a bywa także że i Ludu- najczęściej idąc tam, gdzie inni boją się podążyć.
Jego ludzie są w niego ślepo zapatrzeni: zarówno z podziwem, szacunkiem jak i strachem.



PLOTKI:

W zależności od tego kto plotkuje- jest tego całkiem sporo.

Camarilla:
- teoretycznie tytułowany jest Justicarem, chociaż wygląda jakby stał powyżej normalnej egzekutorskiej hierarchii.
Wnikliwemu obserwatorowi mogłoby się wydawać, jakoby zajmował jakieś bliżej niesprecyzowane stanowisko pomiędzy Egzekutorami a Wewnętrznym Kręgiem.
- podobno zakładał Camarillę i ma duży posłuch w Wewnętrznym Kręgu.
- podobno steruje Wewnętrznym Kręgiem.
- możliwe, że obie powyższe teorie są błędne i Cortez jest tylko pozerem z megalomanem, i wcale nie ma żadnego znaczenia w organizacji.
- nikt nie wie kim był zanim włączył się w proces powstawania Camarilli. Jego przeszłość jest jak biała karta.
- chodzą słuchy, że o Przeistoczenie Victorii konkurował z kimś z Rady Siedmiu (prawdopodobnie Goratrixem), co doprowadziło do zaognienia się stosunków między nimi.
- podobno niedługo po Przeistoczeniu Victoria od niego uciekła i przez wieki nie uznawała go za Ojca.
- podobno zna Taumaturgię albo inną magię krwi, chociaż nie wiadomo jaką.
- ma masę bardzo podejrzanych kontaktów, zarówno pośród żywych, nieżywych jak i tych z piekielnych otchłani.
- istnieje teoria, że zmusił Victorię do ślubu pod karą śmierci, po tym jak wyciągnął ją z łap Wewnętrznego i anulował wyrok na jej głowę, wycofując ją z Czerwonej Listy.
- jest właścicielem min. Mercedes- Benz, ma własny zamek i jest cholernie bogaty.
- nie do końca wiadomo jakiego jest pokolenia.
- zdradził Camarillę i przeszedł do Sabatu
- nie przeszedł a jedynie infiltruje Sabat
- była przeciwko niemu rozprawa przed Wewnętrzny Kręgiem
- nie zgadza się z polityką swojego klanu


Sabat:
- jest Wielkim Przedposzczytowcem
- jest Sabatnikiem
- ssie z Moncadą
- zamierza zostać Regentem
- łączą go stosunki z sir Talleyem
- inkwizycja coś o nim wie ale nawet jak zapytać to nie powie
- był na obronie Madrytu i walczył po stronie Sabatu a archonci byli z nim !
- na Palla Grande też był
- wystawia najlepsze przedstawienia z historii Kainitów
- w ogóle on coś za często bywa u Moncady
- podobno Moncada u niego też
- to on musiał pożreć Lasombrę a nie Gratiano, nikt inny nie mógłby dysponować taką ciemnością
- jest dziwny
- ma w mieście Sabat i każe mu biegać w kółko
- nie lubi Regenta (to pewnie przez te rogi...)

Lud:
- miał swoją książkę do korespondencji z Władcą
- długo się opierał przed zostaniem Ludowcem
- zabraniał swojej żonie zostania Kapłanką pod groźbą rozwodu
- pewnie dlatego ona się zdecydowała aby Kapłanką zostać. Niestety Cortez się z nią nie rozwiódł
- archontom też zabraniał, ale usłyszał w pewnym momencie "mam urlop i mogę być pomiotem w wolnym czasie !"
- po tym incydencie pomiociki mu się rozmnożyły w jednostce
- zawdzięcza życie Stillwaterowi
- zawdzięcza życie Władcy
- kombinuje coś z Hartem
- regularnie bywa na psychoterapii
- Generałowie COŚ o nim wiedzą. A nawet bardzo dużo COŚów
- w Ludzie znalazł przyjaciół i zaczął się socjalizować
- uwodził Maureen Fairfax
- mają ze Stillwaterem wspólne hobby
- ukradł miecz generałowi Hartowi
- ma coś do Strażnika Ameryki

Powszechnie ( i nieoczywiste):
- pokonał kiedyś w walce nasłanego na niego Assamitę i jeszcze "żywego" w worku zaniósł do najbliższej Kasztelnii. Nie wiadomo jak na zwrot zguby zareagowały Dzieci Haqima- albo nikt woli nie mówić o tym głośno.
- ma bardzo dużo ghuli
- żona przyprawiła mu takie poroże że już się w żadne drzwi nie mieści
- przeżył kilka brawurowych akcji, których przeżyć nie powinien.
- mówią że kilka razy umarł i zmartwychwstał - choć nie przypomina Żyda
- jest niezależnym Noddystą
- jest starszy niż się wydaje
- ma CEL
- jest zazdrosny o rosnącą potęgę żony
- ma domową fabrykę broni
- handluje bronią
- nie handluje tylko oddaje charytatywnie
- zbankrutował ale się nie przyznaje i żyje z pieniędzy żony
- jego lojalność wobec Camarilli jest kwestionowana
- jest infernalistą
- albo przynajmniej nim był
- kumpluje się z demonami
- pozwala żonie mieć kochanków, część nawet częstuje wódką


_________________
"I'm the Justicar of the Camarilla; you have violated my laws"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ventrue1.forumoteka.pl Strona Główna -> POSTACIE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum