Forum ventrue1.forumoteka.pl Strona Główna ventrue1.forumoteka.pl
Wampir:Maskarada i cross
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zemsta Siewców: Wydarzenia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ventrue1.forumoteka.pl Strona Główna -> SAGA: Zemsta Siewców
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ventrue1
Ten_Którego_Słowo_Jest_Prawem


Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 424

PostWysłany: Pią Lis 14, 2008 9:39 pm    Temat postu: Zemsta Siewców: Wydarzenia Odpowiedz z cytatem

Pokrótce: jaka tym razem wyszła afera z nie do końca załatwionej sprawy z przeszłości....
_________________
"Niech Honor bedzie twa tarcza, twoim mieczem, twoim plaszczem: pozwól Ventrue zachowac twarz, a zajdziesz daleko."

"Noc wyostrza zmysly, wzmaga kazde doznanie, ciemnosc porusza i budzi wyobraznie, cisza pokonuje skrupuly..."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Goratrix
Książe


Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 130

PostWysłany: Wto Lis 18, 2008 10:46 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Będzie krótko bo nie mam natchnienia, ale zaległości w temacie są złe bo sugerują innym że nie gramy.


1. Wracamy z Belgii przywożąc ze sobą nadal kompletnego Jessiego. W domu cisza i spokój.

2. Dołącza Nicolas Schmidt, obejmując rolę ochroniarza Victorii.
Pojawia się wysłannik z Wiednia od Wielkiej Siódemki. Z tego co utrzymuje ma tylko odebrać raport i zniknie.

3. Dnia następnego Tremere znika i to dosłownie. Wychodzi do ogródka i diabli go biorą.
Victoria informuje o zajściu Etriusa i zarządza poszukiwania.

4. W mieście pojawiają sie Tremerzy od Rady oraz ludzie Luthera Blacka z którym kontaktowała się Vic.

Poszukiwania Tremere nie przynoszą rezultatów za to prowadzą do śladów typu zmartwychwstały Siewca i zmory w ogródku.

5. Victoria nie odnajduje zaginionego w Umbrze, za to Jessie wpada na ślad Siewców I jedzie za nimi do Kędzierzyna.
Reszta po jego telefonie rusza za nim.

6. Na miejscu okazuje się, że Siewcy zajmują lokal należący kiedyś do Sabatu z którym już były problemy.

Wszyscy węszą i czekają na ciąg dalszy.

_________________
" Myślisz, że to JA szukałem naszego wygnania?! Ty ze wszystkich ludzi? Wolałbym setki okrzyków "heretyk" i tysiące mieczy Tzimisce niż pogardliwe słowa Zakonu tamtej okropnej nocy... Ale jeśli za nami nie podążą tedy pozwólmy im wymrzeć, jak smokom, których skamieniałe szkielety wygrzebują z brzegów cliffu."

Goratrix do Meerlindy, 1202rok
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Gabriell Cortez
Archont


Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 155
Skąd: Z Camarilli... podobno

PostWysłany: Sro Lis 19, 2008 7:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zapomniałeś dodać, że Seth się obudził.
_________________
"I'm the Justicar of the Camarilla; you have violated my laws"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Goratrix
Książe


Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 130

PostWysłany: Czw Gru 04, 2008 6:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mamy zaległości więc ja uzupełnie.

1. W Kędzierzynie odnaleziono dzięki Jessiemu dom Pomiotów. Rekonesans nie przyniósł żadnych interesujących informacji. Victoria próbowała magii, ale cały dom jest zabezpieczony.
Pojawił się na chwile tylko jeden Malkav, który wezwał posiłki z miasta.
Nicolas walczył w umbrze ze zmorami.

2. Na odgłos nadjeżdżających posiłków Cortez odesłał Goratrixa i Jessiego z parku, a sam został z Victorią czekającą na Schmidta.
Kilkanaście minut później Cortezy dołączyły do klubu gdzie usadowiła się reszta druzyny. Nicolas nie przyjechał- potem napisał że wróci do domu.
Zarządzono powrót do elizjum.

3. W elizjum cisza i spokój- tylko Victoria gdzieś w kącie kryjąc sie przed innymi pisze czułe liściki do nowego obiektu westchnień i zazdrośnie strzeże swojej księgi, posuwając się do ataków na swoich ludzi.

W Elizjum pojawia się Luther Black i Seth, którego Cortez awansuje na archonta (podobnie jak Briana).

W pokoju zaginionego Tremera Jessie znajduje laptopa i raport który ten sporządził. Raport jest pozytywny dla elizyjczyków.

_________________
" Myślisz, że to JA szukałem naszego wygnania?! Ty ze wszystkich ludzi? Wolałbym setki okrzyków "heretyk" i tysiące mieczy Tzimisce niż pogardliwe słowa Zakonu tamtej okropnej nocy... Ale jeśli za nami nie podążą tedy pozwólmy im wymrzeć, jak smokom, których skamieniałe szkielety wygrzebują z brzegów cliffu."

Goratrix do Meerlindy, 1202rok
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Gabriell Cortez
Archont


Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 155
Skąd: Z Camarilli... podobno

PostWysłany: Wto Gru 16, 2008 12:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Victoria potajemnie kontaktuje się z Władcą i dowiaduje, że powinna pozbyć się zmór ze swego domu.

W tym celu wymagane jest usunięcie nałożonej na Elizjum bariery. Zajmują się tym Goratrix i Victoria.
Zmory wybijają ludzie Luthera.
Ponowne założenie bariery okupione jest wielkim wysiłkiem i środkami, ale się udaje.

W międzyczasie tych wydarzeń w Elizjum pojawia się ranna księżna Pragi- Silvia. Zajmuje się nią Vi, dowiadując też o możliwyn pojawieniu znajomego Tzimisce.

W mikołajki wszyscy mają popis, że Elizjum to religijna twierdza i można się spodziewać prezentów.
Za czerwonych robią Cortezowie- Goratrix wprawdzie dom przyjmuje,ale sam nic nie daje odżegnując się od świąt.
Vi dostaje od męża księgarnie okulstyczną i herbaciarnie, mieszczące się w prywatnym (obecnie jej) budynku.

Ona zaś daje Gabriellowi i Goratrixowi... po książce do pisania z Władcą stwierdzając, że przestaną kraść jej.

Reakcja zainteresowanych przypomina karpia...

Wraca Nicolas, który pojechał po nowe auto.


*****

W parę dni później do Cortezów dzwoni będący na szkoleniu Jessie, żaląc się że mu się nie podoba. Justicar wycofuje go ze szkolenia i spod opieki Santiago.

Następnie odbywa się akcja wyciągnięcia z Umbry Spirita- maga Malakhaiia, wcześniej uwięzionego w bibliotece. Na wyciągnięcie nalega Victoria, która będąc w umbrze rozmawia z nim jakiś czas.
Akcja kończy się powodzeniem i mag zadomawia się w Elizjum, nadal jednak blokowany przed wyjściem poza ośrodek przez magiczną barierę.

Do domu powraca Jessie, markotny że nie ma jak lecieć do matki do Belgii. Justicar zalatwia mu samolot.

Zaraz popnim zjawia się także Pan Pomiot, którego jak sie nagle okazuje zaprosiła Victoria i zwyczajnie "zapomniała poinformować" innych. Ku większej traumie mieszkańców Victoria upiera się, że zdoła go wpuścić do domu i to wykonuje, zaskakując samego zainteresowanego.
Za wyjątkiem Onci (którego Kurt przestraszył) i Goratrixa (który reaguje alergicznie na wszelkie Pomioty) nikt do niego nic nie ma, a Victoria dba starannie o swojego gościa. Sytuacji nie załamuje nawet mała scysja pomiędzy "braćmi".


Mniej ciekawie robi się kiedy po krótkiej wycieczce wraca do domu Jessie, który zamiast po szynke pojechał do Kędzierzyna śledzić poczynania wroga, a jakąś niecną i sobie tylko znaną metodą Victoria błyskawicznie się o tym dowiedziała....

_________________
"I'm the Justicar of the Camarilla; you have violated my laws"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Ventrue1
Ten_Którego_Słowo_Jest_Prawem


Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 424

PostWysłany: Sob Sty 10, 2009 4:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. Dzięki informacjom Jessiego Victoria i reszta wybierają się na tereny Siewców. Tam dochodzi do zbiorowej walki.
Po kilku mniej lub bardziej groźnych sytuacjach przewagę utrzymują ludzie Justicara. Oni też ostatecznie wygrywają walkę, a siedziba Siewców staje w ogniu.

Victoria i Goratrix wyciągają z niej uwięzionego tam pana Mougena- zaginionego Tremere.

W międzyczasie Nicolas w ferworze walk otrzymuje srebrną kulkę i ląduje na leczeniu. Zmartwychwstanie za kilka dni.


2. Święta w pełnej krasie, czyli masowa impreza dla wszystkich, przebiegają stosunkowo spokojnie. Nawet Kurt i Goratrix w końcu się ze sobą jakoś dogadują. Cortezowie odstawiają tremera do Wiednia, a Jessie odwiedza matkę. Nicolas się budzi.

3.Niedługo po tym następuje kolejna przymiarka do ataku Siewców na Elizjum. Jak się okazuje teraz jest ich już ośmiu.

Wszyscy Tremerzący podejmują się ochrony domu i walki z wrogiem- ze skutkiem początkowo dość tragicznym, kiedy to połączone siły Victorii i Goratrixa zamiast we wroga trafiają w dom.
Na szczęście elizyjczyków dom wytrzymuje uderzenie i adaptuje je. Jedynie Victoria załamuje się sytuacją i zaczyna myśleć, że może nie powinna już nigdy więcej używać ani Światła, ani Taumaturgii.

Ostatecznie starcie z napierającą na dom barierą tworzoną przez Siewców odbywa się w umbrze. Vic, Gabriell i Goratrix przeprowadzają duży, zbiorowy rytuał i odrzucają wroga od domu.

_________________
"Niech Honor bedzie twa tarcza, twoim mieczem, twoim plaszczem: pozwól Ventrue zachowac twarz, a zajdziesz daleko."

"Noc wyostrza zmysly, wzmaga kazde doznanie, ciemnosc porusza i budzi wyobraznie, cisza pokonuje skrupuly..."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Ventrue1
Ten_Którego_Słowo_Jest_Prawem


Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 424

PostWysłany: Pon Lut 09, 2009 12:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

OK, ciąg dalszy i chwilowo końcówka tej części sagi:


1. Dom został ostatecznie obroniony, jednak Victoria nadal była dość mocno podłamana. odpowiedzi na swoje wątpliwości znalazła w księdze korespondencyjnej. Rady także... Zaczęła nową naukę, ale się nie przyznaje nikomu o co chodzi, tylko najwyżej siedzi potem niewyspana.


2. Nie tylko Vi prowadzi korespondencję- ale tylko ona się przyznaje Very Happy


3. W międzyczasie Jessie odkrywa nową siedzibę Siewców. Informuje o tym resztę która udaje się na miejsce zrobić porządek.
Jessie gdzieś znika, Vi i panowie rozdzielają się.

Ostatecznie spotkają się ponownie w pokoju Siewcy- i co dziwne nie dochodzi do walki.

Victoria postanawia rozmówić się z wrogiem (jako że siedzi tam sam jeden) i dojść do jakichś sensownych postanowień.
Nazwana zostaje przy okazji Kobietą Bestii i przypisana bezpośrednio pod służbę Władcy (zwanego Bestią właśnie), na co sama się burzy i protestuje.
Panowie G milczą, zaś Ventrka prowadzi filozoficzną dysputę z Siewcą, której wynikiem jest postanowienie wedle którego Siewcy mają dostarczyć jej dowód, że to Władca jest tą złą stroną, zaś ona w tym przypadku zaprzestanie z nimi walki.

Potem wszyscy się rozchodzą.

4.Niedługo po powrocie do domu pojawia się w nim także Jessie.
Jak stwierdzają tremerzący domu- opętany przez coś o czym nie ma pojęcia.

Następnej nocy Victoria ma koszmary do których przyznaje się jedynie Nikiemu.


5. Kolejnego wieczora młody dopada i domaga się od justicara nadania mu statusu Nowicjusza zamiast Dziecka, na co Cortez się nie zgadza.

Jessie próbuje wtedy szczęścia z Victorią, ale pomimo próby złapania jej na miód i słodkie słówka również nie osiąga tego co zamierzał jak również nie przyjmuje argumentacji Vic, którą obraża.

Victoria wychodzi, a Jessiego w karby bierze Justicar który wyjaśnia z nim kilka spraw i umawia się na wstępną naukę.

6. Jessie idzie przeprosić Vic- przy czym "przypadkiem" podsłuchuje jej rozmowę z Kardynałem Polonią.

W tym samym czasie Justicar dostaje ważny telefon z Wenecji i nic nikomu nie tłumacząc ponad to, że musi pilnie wyjechać- zabiera swoich ludzi i wylatuje z kraju.

Victoria w tym czasie jedzie na spotkanie z Kardynałem do swojego tajnego domu. Po drodze "dosiada się" do niej Nazi.

_________________
"Niech Honor bedzie twa tarcza, twoim mieczem, twoim plaszczem: pozwól Ventrue zachowac twarz, a zajdziesz daleko."

"Noc wyostrza zmysly, wzmaga kazde doznanie, ciemnosc porusza i budzi wyobraznie, cisza pokonuje skrupuly..."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Ventrue1
Ten_Którego_Słowo_Jest_Prawem


Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 424

PostWysłany: Sob Mar 28, 2009 4:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ze spotkania nic złego na szczęście nie wyszło, Victoria i jej ochroniarz wracają do domu cali i zdrowi, bynajmniej nie chwaląc się nikomu gdzie i po co byli.

W Elizjum zagaszcza spokój.

_________________
"Niech Honor bedzie twa tarcza, twoim mieczem, twoim plaszczem: pozwól Ventrue zachowac twarz, a zajdziesz daleko."

"Noc wyostrza zmysly, wzmaga kazde doznanie, ciemnosc porusza i budzi wyobraznie, cisza pokonuje skrupuly..."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ventrue1.forumoteka.pl Strona Główna -> SAGA: Zemsta Siewców Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum