Autor Wiadomość
rokow
PostWysłany: Wto Mar 21, 2023 9:12 am    Temat postu:

dyaka
Ventrue1
PostWysłany: Sob Mar 28, 2009 3:46 pm    Temat postu:

Według mnie kluczem do grania Assamitą jest dogłębne zastanowienie się i poznanie zarówno Islamu, skąd ich kultura się w dużej mierze wywodzi (Nie zapominajcie, że poprzedni Stary Człowiek z Góry- Jamal- był bardzo praktykującym muzułmaninem i właściwie za to zginął z ręki Ur-Shulgiego po jego przebudzeniu), jak i spraw związanych z honorem- czasem pokrętnie widzianym, ale respektowanym w formie w jakiej go przyjmą.

Oddanie Klanowi, wiara i specyficzny honor jest dla Assamity wszystkim- nic więc dziwnego że członkowie tego klanu są gotowi zginąć a walce, byle tylko nie stracić swojego dobrego imienia.

Przykładem takiej sytuacji są działania Sha'riri- Starego Człowieka z Góry, który przyparty do muru został niejako zmuszony do podpisania w imieniu Klanu Umowy Cierni, a konkretniej załącznika do niej, czyli tzw. Paktu Tyryjskiego.
Pakt ten nakładał wielką hańbę i ograniczenia na Dzieci Haqima, ale był jedynym sposobem by klan nie został wycięty w pień.
Nie mając żadnego pola manewru Mistrz ostatecznie zgodził się podpisac dokument i to zrobił.
A co zrobił zaraz później?
Zmusił Jamala do podjęcia wyzwania w walce o przywództwo, i aby zmyć z siebie hańbę wywołaną paktem dał się w tej walce zabić, z błogosławieństwem przekazując swą moc i opiekę nad klanem Jamalowi.

Jak więc widać nie ma nic ponad honor, a śmierć dla Assamity jest czasem jedynym sposobem jego obrony- podobnie jak to czasem bywa u muzułmanów.


Zatem pierwszą rzeczą jaką powinien zrobić gracz chcacy w ogóle mysleć o zagraniu ASSAMITĄ- to poznać kulturę krajów arabskich i Islam.
Bez tego ani rusz.

A potem musi zawsze, zawsze pamiętać, że honor i dobro Klanu są ważniejszy niż życie.
Emilia
PostWysłany: Pią Mar 13, 2009 12:07 pm    Temat postu:

Zdecydowanie najciekawszy klan, posiadający fantastyczne możliwości. Niebezpieczni ze względu na kombinację dyscyplin, jaką im przypisano i wyjątkowo dziwne idee. By prowadzić taka postać trzeba nie lada wiedzy i umiejętności.

* * *

Najdziwniejszą i dotąd niezrozumiałą rzeczą jest dla mnie kodeks, którym kieruje się ten klan. Z jednej strony Assamici cenią honor, z drugiej – potrafią poderżnąć gardło każdemu, od wrogów poczynając, a na kochankach kończąc. Wyobraźmy sobie sytuację, w której Assamita utrzymuje z innym kanitą neutralne relacje. Może nawet owe relacje skłaniają się ku tych cieplejszych. I w pewnym momencie ów zabójca staje przed koniecznością dokonania wyboru pomiędzy wspomnianym kainitą, a zasadami działania własnego klanu. Jakiego wyboru dokona? Czy odbierając „życie” niedawnemu „przyjacielowi” wykaże się honorem? Przecież Dzieci Haqima wymyślają najróżniejsze sposoby na pozbawianie egzystencji. Podszywają się pod inne klany, podstępem zdobywają zaufaniem przyszłej ofiary, potrafią udawać sprzymierzeńców, przyjaciół czy wreszcie kochanków. Więc jak należy rozumieć ich honor? Czy odnosi się on jedynie do zaangażowania z jakim zabójcy wykonują punkty w kolejnych kontraktach? Może ma on znaczenie wyłącznie w strukturze Assamitów? Czy książe na zlecenie którego pracuje „niezwykle wierny” Assamita, może czuć się bezpiecznie? Czy kolejnej nocy to nie on stanie się jego ofiarą? Zasady postępowania Assamitów należą do najbardziej nieprzewidywalnych. Ten klan nie ma przyjaciół. On dzieli społeczeństwo nieśmiertelnych na obecne i przyszłe ofiary. Najlepszym podsumowaniem niech będą słowa Ventraskiego Egzekutora: "Każdy ma swój kodeks. Różnica polega na tym, że Assamici żyją według własnego"
Samuel
PostWysłany: Wto Gru 23, 2008 4:59 pm    Temat postu:

i tu się się z tobą nie zgodzę wilka nauczysz żyć w stadzie innych zwierząt, z assamitami jest taki problem że oni "inne zwierzęta" uważają za niegodne.
Gabriell Cortez
PostWysłany: Wto Gru 23, 2008 10:33 am    Temat postu:

Assamici nie są stworzeniami stadnymi więc co się dziwić?

Możesz nauczyć wilka żyć w stadzie wilków, ale nie w stadzie innych zwierząt.
Silvia
PostWysłany: Pon Gru 08, 2008 9:21 pm    Temat postu:

Assamici mają swój własny kodeks. Trochę szalony, nie do końca zrozumiały. Jako gracz lubię ten klan, chociaż zdecydowanie nie byłby dla mnie. Z takich, czy innych powodów. Z pewnością dostali jedne z lepszych umiejetności, moim skromnym [no może nie do końca...] zdaniem.

Co zaś tyczy się Silvii: ma mieszane uczucia. Z jednej strony - trzymała Assamitę we własnej domenie i zawsze był lojalny. Niestety jak sie okazało później, tylko wobec samej Sylvii. Z jej podwładnymi było juz gorzej. Skończyło się, gdy Assamita pozbawił głowy Primogena Toreadorów. Rozstali się chłodno, bez awantury.
Gabriell Cortez
PostWysłany: Pon Wrz 01, 2008 10:13 am    Temat postu:

Tak, pamiętam twego "Assamitę", był moim archontem. I miał właściwy im honor.

Nawet się w sprawie Victorii zdolalismy do gadać- i przyznam, że był to jedyny facet który przyszedl do mnie rozmawiać zamiast probować mi od razu za pelcami doprawiać rogi.
Dlatego tylko tego jednego tak naprawdę lubiłem.

Był w porządku i szkoda że zginął.

Ale mam przecież legalny powód do zemsty teraz <lol>
Vorg
PostWysłany: Nie Sie 31, 2008 7:17 pm    Temat postu:

Assamici klan który uwielbiam. Wielu moich "Assamitów" i Assamitów cześć z was miała okazje poznać. Czyli ja i moi martwi terroryści.
Cóż jeszcze ... assamitą trzeba umieć grać i chodź podobno to łatwo nie każdy to potrafi oddac honor i khabar za który mogą zginąć.
Gabriell Cortez
PostWysłany: Sro Cze 18, 2008 9:35 am    Temat postu:

[Justicar chrząknął znacząco]

"Nie mam nic przeciwko Klanowi Assamitów, o ile ten trzyma się raz podjętych ustaleń, nie próbując ingerować w sprawy zachodniego świata i moje osobiste.

Jako Klan są honorowi i zwyczajowo dotrzymują danego słowa, a również zasady, że nie polują więcej na nikogo kto raz przeżył ich atak.
To sprawdzone dane.


Niestety, ostatnio kilku takich niezbyt rozważnych, młodszych osobników naruszyło mą dobrą opinię i choć daleki jestem od instytucjonalnego wyciągania konsekwencji za te czyny, to nie zaprzeczę, że mogę posiadać osobistą niechęć wynikającą z ich niefortunnego postępowania."


---

Od gracza:

Klan Assamitów od zawsze uważałem za bardzo ciekawy, ale i niesamowicie trudny do odegrania, gdyż ich honor graniczy z obsesją, a inny krąg kulturowy tworzy nie do końca zrozumiałych dla przeciętnego Europejczyka.

Mimo to nie miałem nigdy nic przeciwko by grać w drużynie gdzie byli Assamici i grę sobie do tej pory chwalę.

Najważniejsze do zapamiętania przy odgrywaniu tego klanu jest to, że dla nich honor znaczy wszystko i nie kierują się moralnością wampirów zachodu, a co za tym idzie- nie postrzegają morderstw jako niczego nagannego, a jedynie jako sposób własnego rozwoju,
Goratrix
PostWysłany: Pon Kwi 21, 2008 10:33 am    Temat postu:

Coraz bardziej ich nie lubię, bo popsuli mi szyki i narobili niepotrzebnych problemów Domowi i miastu.

Do tego są kłamliwymi bestiami i nie maja żadnego poszanowania dla cudzego domu, terenu albo praw.

Pozbywaj się każdego z okolicy o jakim tylko się dowiesz, a będziesz szczęśliwy. Jeśli nie chcą wyjechać sami, w ramach "braterskiej" miłości odeślij ich na łono Haqima do którego tak uparcie podążają.
malkav
PostWysłany: Pią Lut 15, 2008 5:36 pm    Temat postu:

Assanici to klan w którym podział jest bardzo wyraźny. Szeregowi żołnierze doktrynowani tak by bez sprzecznie służyć swojemu klanowi nawet z narażeniem życia. Muszą wypełniać rozkazy swoich mistrzów, lecz są tak wyuczeni, że robią to nie z przymusu, lecz z chęci. Są ślepo posłuszni swoim przełożonym.
Wyżsi klanu są natomiast świadomi swojej mocy i władzy nad poddanymi szeregami wyborowych morderców. Wykorzystują ich dla swoich celów, które są jednocześnie celami klanu.
Polityka klanu jest dziwna i nieznana. Mają swój cel, ale nie wiem jaki mówiąc szczerze. Choć teraz na pewno kieruje nimi chęć zemsty.
Ventrue1
PostWysłany: Sob Lut 09, 2008 11:00 pm    Temat postu: Assamici

Nie mogłam się powstrzymać żeby tego nie ruszyć:

Co myślicie o klanie Assamitów?

Są dla was bardziej fanatycznymi zabójcami, czy nocnymi łowcami działającymi w imię idei?
To bardziej mordercy, czy ofiary pokręconej polityki klanu?
Honorowi, czy dzicy i barbarzyńscy?

Boicie sie ich? Wystrzegacie? Utrzymujecie kontakty i kontrakty?

A może to wszystko jest o was? Idących za słowem Praprzodka i jego nakazami?


Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group