Autor |
Wiadomość |
rytek55 |
Wysłany: Czw Lut 15, 2024 5:05 pm Temat postu: |
|
Mebel jest to sprzęt użytkowy przeznaczony do wyposażenia wnętrz mieszkań i domów. W odróżnieniu od stałych elementów wyposażenia wnętrz meble są ruchomościami. Dużo przydanych informacji o meblach, wymiarach itp.. Znajdziecie tutaj https://flexmeble.com/ . Co myślicie? |
|
|
Gabriell Cortez |
Wysłany: Sob Sie 30, 2008 5:06 pm Temat postu: |
|
Owszem, są cierpliwe, ale jeśli w okolicy będzie lepszy cel i łatwiejszy, to czemu nie zapolować najpierw na prostszy? |
|
|
Karol |
Wysłany: Sro Sie 27, 2008 6:13 pm Temat postu: |
|
Jak będę bardzo chciał poprowadzić Gehennę to zrobię sesję, na której Sato znudziło się bycie Nosferatem. Nie potrzebuję do tego żadnych Przedpotopowców
A co do taumaturgicznego bunkra...hm...ciekawie mnie chantra w Osace, która może być pod ziemią (choć zwykle nie jest) by przetrwała. Mam poważne powody, żeby sądzić, że tak. Niestety klasycznym kłopotem bunkra jest to, że kiedyś trzeba będzie wyjść, a wampiry nawet stare (hem, zwłaszcza stare) to strasznie cierpliwe potwory |
|
|
Goratrix |
Wysłany: Pon Lip 14, 2008 1:40 pm Temat postu: |
|
Taumaturgiczny bunkier wysysający krew każdemu kto naruszy jego granicę.
Następna diabolka w planie. <dziki chichot> |
|
|
malkav |
Wysłany: Nie Lip 06, 2008 9:53 pm Temat postu: |
|
<Donośny głoś w bardzo antycznym języku> Thaumaturgiczny bunkier a to dobre. |
|
|
Gabriell Cortez |
Wysłany: Nie Lip 06, 2008 4:59 pm Temat postu: |
|
[Cortez nad głową]
Zdecydowanie nie podoba mi się ta końcówka... |
|
|
Faira |
Wysłany: Nie Lip 06, 2008 1:05 pm Temat postu: |
|
[Głos z oddali.] "A co na to Cortez?" Chyba by mu się nie spodobała szczególnie ta końcówka
Swoją drogą zastanawiam się, czy taki bunkier okryty traumaturgią rzeczywiście powstrzymałby pradawnych bo coś czuję, że nie
No chyba, że będą przemawiać do siebie dwie kupki popiołu |
|
|
Goratrix |
Wysłany: Nie Lip 06, 2008 12:42 pm Temat postu: |
|
Do każdego problemu należy podchodzić praktycznie, a jeśli tylko cień zagrożenia istnieje to należy mu zapobiegać.
Taka podziemna chantra to nie jest zły pomysł, szczególnie jeśli ma szansę być tajny.
A książki możesz przenosić, znajdę ci za to jakieś wygodne łóżeczko gdzieś blisko mnie i będziemy sobie mieszkać... |
|
|
Ventrue1 |
Wysłany: Nie Lip 06, 2008 12:37 pm Temat postu: |
|
To się nazywa praktyczne podejście do problemu!
Może ci jeszcze mamy książki poprzenosić?? |
|
|
Goratrix |
Wysłany: Nie Lip 06, 2008 11:26 am Temat postu: |
|
Zbudowanie sobie solidnego bunkra, nałożenie na niego mocnej taumaturgii i wychowanie rzeszy młodych skłonnych poprzeć twa ideę i osłaniać tyłek jak ewentualnie będziesz uciekał jeszcze nikomu nie zaszkodziło. |
|
|
NelevanVerstraetten |
Wysłany: Pią Cze 20, 2008 5:33 pm Temat postu: |
|
Tu mnie masz Chociaż przyznam, że zawsze uważałam, że postawa Pascala jest w jakiś dzwny sposób...niemoralna. Może jak większość rozsądnych postaw. |
|
|
malkav |
Wysłany: Sro Cze 18, 2008 6:30 pm Temat postu: |
|
Pewien znany ateista właśnie kiedyś powiedział że na wszelki wypadek żyje tak jakby Bóg istniał |
|
|
NelevanVerstraetten |
Wysłany: Sro Cze 18, 2008 3:06 pm Temat postu: |
|
Oooooo gadacie o tej Gehennie jak Żydzi o nadejściu proroka i Światkowie Jehowy o końcu świata. Chyba jak dotąd na najmądrzejszych wychodzą ateiści. Z Gehenną jest tak samo - nie ma i nie będzie! |
|
|
Gabriell Cortez |
Wysłany: Sro Cze 18, 2008 10:15 am Temat postu: |
|
"Mówię w imieniu całej Camarilli: Gehenna to bajki i w związku z tym żadnej gehenny nigdy nie będzie !!! Księga Nod nie istnieje, a to co się za nią podaje to fałszerstwa Starszych i nic ponadto !"
[pieczołowicie chora za siebie swoje oryginalne fragmenty i probuje nie straszyć dzieci] |
|
|
Goratrix |
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 10:39 am Temat postu: |
|
Gehennę to my prędzej czy później mieć zapewne będziemy, jeśli nie nauczymy się współpracować i przeciwstawiać istotom które są rzeczywistymi wrogami i mogą zagrozić nam wszystkim.
Do tej pory Gehenny nie było, ale kto się orientuje w końcówce sagi podczas której trafiłem pod dywan to wie, że było bardzo,bardzo blisko... |
|
|